Japonki a prowadzenie auta

Komfortowe, ale niestabilne
Teoretycznie japonki to obuwie uniwersalne, które doskonale sprawdza się w każdych okolicznościach. Zakładając je można poczuć się swobodnie, gdyż są wyjątkowo przewiewne. Zaledwie jeden paseczek i cieniutka podeszwa to minimalizm w czystej postaci. I tu właśnie jest pies pogrzebany. W tego typu klapkach brakuje usztywnienia od strony pięty. Przez to but łatwo zsuwa się z nóg i nawet nie wiedzieć kiedy nieszczęście gotowe. By pojazd prowadziło się bezpiecznie oraz wygodnie, nie obejdzie się bez modelu przylegającego do kończyn. Opinający stopę but pozwoli na bezproblemowe wykonywanie wszelkich manewrów: hamowanie, naciskanie na pedały, i zapobiegnie nieprzyjemnemu uczuciu cierpnięcia.

Lepsze niż obcasy, ale gorsze niż sandały
Bez wątpienia japonki są lepszym wariantem obuwia za kierownicę niż przykładowo szpilki czy nawet modne koturny. Klocki i obcasy odpadają zupełnie, ponieważ blokują ruch nogi w kostce. Niestety jednak zakładanie japonek przez zmotoryzowane panie także nie jest wskazane ze względu na brak charakterystycznego paseczka z tyłu stopy. Ten jeden, drobny element może uchronić od kolizji. Pasek podtrzymuje, zapewnia stabilność i nieześlizganie się obuwia. Chcąc natomiast połączyć przyjemne z pożytecznym, warto w sezonie letnim przerzucić się na klasyczne sandały. Są wygodne, przewiewne oraz nie stwarzają aż tak dużego ryzyka zsunięcia się ze stopy jak japonki czy buty na obcasach.

Od strony prawnej
Nie ma przepisów, które odnosiłyby się do określenia typu butów idealnych do prowadzenia pojazdów. Jak jednak wynika z Kodeksu wykroczeń, art. 86: „kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny”. Pod ten paragraf podciągana jest przez drogowców jazda w obuwiu niedostosowanym do warunków i okoliczności.

Anna Waliłko
(anna.walilko@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}